登入選單
返回Google圖書搜尋
W osiemdziesiąt dni od nienawiści do miłości
註釋

Bohaterka książki doświadcza głębokiego kryzysu, utraciwszy wiarę, że potrafi zbudować szczęśliwy związek. Nie ma pojęcia, gdzie tkwi błąd, który przywodzi ją ciągle do miejsca, w którym – pomimo obecności drugiego człowieka – czuje się samotna i nieszczęśliwa. Teraz znowu staje przed dylematem czy odejść czy zostać. Choć kusi ją wizja przyniesienia sobie szybkiej ulgi przy pomocy chirurgicznego cięcia, tym razem postanawia jednak wziąć odpowiedzialność za relację, którą powołała do życia i człowieka, którego “oswoiła”. Pełna wątpliwości czy da się z ledwo tlącego patyczka rozniecić ognisko, przy którym zdołają się ogrzać dwie osoby, wie jednak, że żyć, jak dotychczas, już nie może i nie chce. Wyrusza na poszukiwanie “sprawcy” porażek jej romantycznych relacji. Na tę podróż daje sobie osiemdziesiąt dni, a jej wehikułem staje się dziennik. Droga jest wyboista i stroma, obfituje w liczne niespodzianki – wiele “trupów” wypada z otwieranych tu i ówdzie szaf, które musi jednak otworzyć, aby przedostać się do kolejnej komnaty labiryntu, za którym czeka na nią upragnione rozwiązanie. Brnąc z trudem do celu, rodzi się na nowo, wyrastając z historii swojej rodziny, losów kobiet, swojego polskiego rodowodu czy tkanki Europy i świata. Aby zrozumieć sens tego, co się dzieje w jej życiu, sięga po szerszy kontekst – przygląda się dynamice i mechanizmom wojny rosyjsko – ukraińskiej, przeplatając wątki dobrej analizy sytuacji przez osnowę własnego życia. Niesamowicie ciekawa historia wewnętrznej podróży, która zaczyna się od desperackiego postanowienia, żeby  w pełni świadomie wziąć ster życia w swoje ręce, zamiast odtwarzać powtarzalne schematy z przeszłości i stworzyć tym razem – nie, jak dotąd, przewidywalnie niefortunną – ale zupełnie nową, szczęśliwą przyszłość.


Książka – pozornie – o codziennych zmaganiach z niepoddającą się łatwo materią, również własnych uczuć bohaterki, jest kopalnią metafizyki, zgrabnie łączącą ziemskość z subtelną domeną ducha, przeprowadzającą czytelnika ze świata dualizmu do jedności. Jest jak warsztat praktycznego zastosowania nauk rozwoju osobistego i duchowego w codziennym życiu, poszukiwaniem idealnej harmonii pomiędzy wypowiadaną w porannym pośpiechu porcją pretensji a poruszeniem serca na widok … czasem upierdliwego człowieka, z którym się dzieli życie. Książka dociera do najgłębszych tęsknot ludzkiego serca, pomimo jednak dotykania tematów niełatwych i bolesnych, szarpiących za metaforyczne trzewia, pełna jest wyrafinowanego, zaskakującego humoru i lekkości. Układa się w dwie wyraźne warstwy – jedna, na powierzchni, opowiada historię życia i zmagań głównej bohaterki, a druga, ukryta wewnątrz – jest drogą jej alchemicznej przemiany, która wiedzie ją z dualnego świata nienawiści i miłości, tam, gdzie przekonuje się, że nie ma czego wybaczać, a zło, czynione nieświadomie, okazuje się jedynie miłością w przebraniu.