Kłamstwo jest tak powszechne, że często można je przeoczyć. Ponadto niekiedy tak bardzo utrwaliło się (jak utrzymywanie, że św. Mikołaj przynosi grzecznym dzieciom prezenty), że nawet nie jest uznawane za kłamstwo. Jednocześnie można znaleźć wiele deklaracji o tym, że kłamstwo jest moralnie niedopuszczalne. Stąd wynika próba przyjrzenia się zjawisku usprawiedliwionego kłamstwa – sytuacji, w których różne systemu etyczne zezwalają na kłamanie, które nie pociąga za sobą winy moralnej.
Usprawiedliwione kłamstwo jest analizowane z dwóch perspektyw. Po pierwsze przegląd historycznych ujęć zjawiska pozwala na wyodrębnienie głównych schematów argumentacyjnych odmawiających bądź przyznających usprawiedliwienie moralne niektórym formom kłamstwa. Ponadto udało się ustalić ukryte założenia lub nawet sądy normatywne w definicjach kłamstwa przyjmowanych przez różnych etyków. Druga perspektywa to spojrzenie na współczesne sytuacje, w których dochodzi do usprawiedliwionego kłamstwa. Przedstawiane są sytuacje z etyki życia codziennego (z takimi zjawiskami jak uwodzenie), etyki biznesu (praktyki z zakresu negocjacji, sprzedaży i kreatywnej księgowości) oraz etyki medycznej (przywilej terapeutyczny, placebo, etyka badań naukowych). Całość kończy się propozycją modelu usprawiedliwiania kłamstwa w sytuacjach niejednoznacznych.